10 piosenek, które uchwycą duszę Paryża

Spisu treści:

10 piosenek, które uchwycą duszę Paryża
10 piosenek, które uchwycą duszę Paryża

Wideo: TYMEK - ANIOŁY I DEMONY FIT. BIG SCYTHE, DEYS (PROD BY MICHAŁ GRACZYK & FANTØM) 2024, Lipiec

Wideo: TYMEK - ANIOŁY I DEMONY FIT. BIG SCYTHE, DEYS (PROD BY MICHAŁ GRACZYK & FANTØM) 2024, Lipiec
Anonim

Przez lata Paryż inspirował niezliczoną liczbę muzyków i autorów tekstów. Spojrzeliśmy poza stereotypy i szklanki w kolorze różowym na uczciwe, szorstkie i prawdziwe piosenki, które definiowały ostatnie stulecie w Mieście Świateł.

Lata 20. XX wieku - Georgius, „La Plus Bath des Java”

Oto historia miłosna równie dobra, jak każda z dramatów Emile Zoli, pełna humoru i typowych paryskich argotów. Julot spotyka Nanę na bal musette, zakochują się i zaczynają „pracować”, aby zarobić pieniądze na swój dom. Tak więc, jak byś chciał, Nana zostaje prostytutką, a Julot trafia do więzienia za zabicie policjanta, podczas gdy przyłapano go na kradzieży w metrze. Kilka miesięcy później, w drodze do domu, Nana przechodzi obok więzienia i uświadamia sobie, że Julot została skazana na śmierć. Piosenka kończy się, gdy głowa Julota stacza się po gilotynie.

Image

„Ach, écoutez ça si c'est chouette! Ach, c'est la plus bath des javas!

Posłuchaj tego, czy to nie przyjemne? Ach, to największa java ze wszystkich!

Lata 30. XX wieku - Josephine Baker, „J'ai Deux Amours”

Najbardziej paryżanka ze wszystkich amerykańskich wykonawców - a może najbardziej amerykańska ze wszystkich paryżanek - wyznaje swoją miłość do Paryża w tej piosence z 1930 roku, która ujawniła ją publiczności. Wystąpiła wówczas na egzotycznym pokazie kabaretowym podczas wystawy kolonialnej, podczas której rdzenna ludność i kultura francuskich kolonii została zaprezentowana paryskiej publiczności. Baker, afroamerykańska kobieta urodzona w St. Louis w stanie Missouri, stała się muzą paryskiej sceny artystycznej w latach 30. XX wieku, aw 1937 r. Została naturalizowana jako obywatelka Francji.

„J'ai deux amours, mon pays et Paris”.

„Moje dwie miłości to mój kraj i Paryż”.

Lata 40. XX wieku - Maurice Chevalier, „Fleur de Paris”

Ta wesoła piosenka, wydana tuż po wyzwoleniu Paryża spod okupacji hitlerowskiej w 1944 r., Wkrótce stała się hymnem odnowionych czasów w stolicy Francji. Kombinacja radosnych rytmów, radosnych melodii, wiosennych metafor i dużego patriotyzmu sprawiła, że ​​odniósł natychmiastowy sukces. Prawdopodobnie pomogło to również Maurice'owi Chevalierowi wyczyścić jego imię oskarżeń o współpracę podczas okupacji. Aha, a jeśli głos Chevaliera brzmi znajomo, to prawdopodobnie dlatego, że słyszałeś go w początkowej piosence filmu fabularnego Disneya z 1971 roku, Aristocats.

„Pendant quatre ans dans nos cœurs elle a gardé ses couleurs: bleu, blanc, rouge, avec l'espoir elle a fleuri, fleur de Paris!”

„Przez cztery lata w naszych sercach zachowywał kolory: niebieski, biały i czerwony i z nadzieją rozkwitł, kwiat Paryża!”

Lata 50. XX wieku - Cora Vaucaire, „La Complainte de la Butte”

Być może pamiętasz ten z ekstrawaganckiego Moulin Rouge Baz Luhrmanna. Ale na długo przed tym utwór skomponował urodzony w Montmartre reżyser filmowy Jean Renoir (syn słynnego malarza Pierre-Auguste Renoir) do innego filmu, francuskiego Cancan w 1954 roku. Piosenka opowiada historię złamanego serca poety, który się zakochał miłość z jeżowca ulicznego w Montmartre i ją zgubiłem. Następnie komponuje piosenkę w nadziei, że znów ją spotka.

„Les escaliers de la Butte sont durs aux miséreux; les ailes des moulins protègent les amoureux. ”

„Schody na wzgórze są bolesne dla najbiedniejszych; skrzydła wiatraków dają schronienie kochankom ”.

Jeśli kiedykolwiek wspiąłeś się na Montmartre, bez wątpienia zrozumiesz walkę.

Lata 60. XX wieku - Jacques Dutronc, „Il Est Cinq Heures, Paris S'Éveille”

Od piekarzy zaorających ciasto chlebowe po pracowników w rzeźni Villette, od pierwszych pociągów na stacji Montparnasse po mglistą Wieżę Eiffla

.

Piosenka Jacquesa Dutronca jest jak żywy obraz Paryża we wczesnych godzinach porannych, przechodząc do nut niesamowitej solistki fletowej. Prawdziwy idol z lat 60., Dutronc zawsze miał wizerunek playboya, a ta piosenka nie jest wyjątkiem: podczas gdy wszyscy inni budzą się do pracy, wraca do domu po długiej nocy poza domem.

„Il est cinq heures, Paris se lève; il est cinq heures, je n'ai pas sommeil

„Jest piąta, Paryż wstaje; jest 5 rano, nie czuję się senny

.

Lata 70. XX wieku - Renaud, „Amoureux de Paname”

Renaud jest znana we Francji od około czterech dekad. Jego piosenki mogą być poetyckie, lekkie i zabawne, a także okrutne, mroczne i głębokie. Prawdziwy spadkobierca protestów studenckich w maju 1968 r. Często opowiada historie postaci robotniczych walczących o przetrwanie w Paryżu i na przedmieściach. Korzystając z jednego z najsłynniejszych haseł z maja 68, Renaud ironicznie, ale szczerze twierdzi, że kocha Paryż odziany w asfalt (nazywany przez paryżan Paname) i zamyka usta każdemu, kto wolałby mieszkać na wsi.

„Moi j'suis amoureux de Paname, du Béton et du macadam. Sous les pavés, ouais, c'est la plage! ”

„Jestem zakochany w Paname, w betonie i makadamie. Pod brukiem leży plaża!

Lata 80. - Taxi Girl, „Paris”

Od lat 80. piosenki o Paryżu stają się bardziej krytyczne. Paryż nie zafascynował paryżan i nie pojawił się już jako stolica miłości i romansu. Francuski duet Taxi Girl śpiewa rozczarowanie brudnym, śmierdzącym i zanieczyszczonym miastem, w którym nic się nie dzieje. Piosenka i teledysk mają klimat lat 80. i eksplorują nowe motywy falowe: torturowane umysły wędrujące bez poczucia celu w mieście, które jest zbyt duże, zbyt pełne, aby przyjąć nowe pokolenie. Członkowie taksówki Daniel Darc i Mirwais Stass mieli udane kariery solowe w późniejszych latach. Ten ostatni wyprodukował trzy albumy Madonny na przełomie XXI wieku.

C'est Paris. On ne sait pas ce qu'on uczestniczyć, mais ça n'a pas d'importance parce que ça ne viendra pas. ”

„To jest Paryż. Nie wiemy, na co czekamy, ale to nie ma znaczenia, ponieważ to się nigdy nie wydarzy.

Lata 90. - Doc Gynéco, „Dans Ma Rue”

Kluczowym słowem francuskiego hip-hopu z lat 90. jest bez wątpienia „wielokulturowość”. Podczas gdy wiele zespołów rapuje o swoim życiu na przedmieściach, gdzie dzieci imigrantów zmagają się z ubóstwem, rasizmem i przestępczością, Doc Gynéco wprowadza je w mury Paryża. Przedstawia autentycznie XVIII dzielnicę, jedną z najbiedniejszych w Paryżu, nękaną drobną przestępczością i handlem narkotykami, ale także tam, gdzie przyjaźni ludzie z różnych środowisk rozwinęli pewne poczucie wspólnoty, aby żyć razem i pomagać sobie nawzajem.

„Dans ma rue pour communiquer il faut être trilingue et faire uwagę quand na marche sur des seringues”.

„Na mojej ulicy, żeby się komunikować, musisz być trójjęzyczny i uważać, aby nie nadepnąć na strzykawki”.

2000s - Florent Pagny, „Châtelet Les Halles”

Jak uciec od życia, gdy wszystko, na co Cię stać, to bilet metra? Piosenka Florenta Pagny'ego rozgrywa się w klaustrofobicznych korytarzach jednej z największych i najbardziej ruchliwych stacji metra w Paryżu: Châtelet Les Halles. Staje się rodzajem raju dla tych, którzy nigdy nie będą mieli okazji zobaczyć pięknych plaż poza reklamami umieszczonymi na ścianach stacji.

„Le samedi après-midi prendre des souterrains. Aller voir où ça vit de l'autre côté, ligne 1. ”

W sobotnie popołudnie idź podziemnymi korytarzami, by iść tam, gdzie dzieje się życie po drugiej stronie, linia 1.”