Reżyser Mohammed Rashed Bu Ali i historia kina Bahrajnu

Reżyser Mohammed Rashed Bu Ali i historia kina Bahrajnu
Reżyser Mohammed Rashed Bu Ali i historia kina Bahrajnu
Anonim

Praca bahrańskiego reżysera Mohammeda Rasheda Bu Ali jest symbolem małej, ale dobrze prosperującej sceny filmowej w Zatoce Perskiej. Tutaj Bu Ali wyjaśnia swój twórczy etos i inspirację oraz ujawnia, jak jego filmy pasują do regionalnego krajobrazu filmowego.

Początki kina w Zatoce Perskiej są skromne, a przemysł wciąż pod wieloma względami jest w toku. Pierwszy film regionu, The Cruel Sea (Bas Ya Bahar) Khalida Al Siddiqa (Bas Ya Bahar) pojawił się w Kuwejcie w 1972 roku i zaskoczył miłośników filmu tragiczną historią w dniach przedolejowych, nurkowania pereł, nie tylko za osiągnięcia techniczne.

Image

Od tego czasu kino w regionie Zatoki Perskiej weszło w stan uśpienia i dopiero na przełomie tysiącleci zaczęło umacniać swoją rolę w kulturze Khaleeji (Zatoki Perskiej). Filmy takie jak Sen marzeń Nawafa Al-Janahi (2005) i Miasto życia Ali Mostafa (2009) stanowią podwaliny dla rodzącego się przemysłu filmowego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a od tego czasu niewielka - choć znacząca - liczba filmów krótkometrażowych i fabularnych filmy pojawiły się w regionie.

Mówiąc o kinie bahrajńskim, trudno zignorować wpływ Mahometa Rasheda Bu Ali, pochodzącego z Muharraku, być może najbardziej aktywnego twórcy filmowego w jego pokoleniu. Bu Ali zadebiutował jako filmowiec w 2006 roku i od tego czasu wyprodukował wiele innowacyjnych dzieł. Jego filmy krótkometrażowe, Absence (2008), The Good Omen (2009) i Canary (2010) odbiegają od używania zwykłych fabuł we współczesnym kinie arabskim - które nieco imitują linearną narrację powieści wyłożonej bohaterami i antybohaterami - i zamiast tego prezentuj ostre medytacje na temat samotności poprzez fragmenty poetyckie, paradoksy i wyszukane metafory zaczerpnięte z tradycyjnej kultury bahrańskiej.

Uderzająca poezja Kassima Haddada, tradycja „Dobrego Omena” (Al Bishara), czynność powieszenia tradycyjnej kobiecej sukienki na dachu w celu ogłoszenia powrotu dawno nieobecnego członka rodziny oraz inne symbole wzbogacają filmy Bu Alego i są wplecione w proste historie, które bardziej przypominają ustny folklor wyspy, w przeciwieństwie do walk społecznych zwykle przedstawianych we współczesnym kinie arabskim. W związku z tym jego film „Dobry Omen” zaczyna się od pytania: „Kto opuści morze i zbuduje swój dom na pustyni?”. po czym następuje kolejne pytanie: „Po co morze, gdy wszystko wyschło

a wody pokryte piaskiem?

Błędem byłoby jednak postrzegać filmy Bu Alego jako nostalgiczne lub przedstawiające spojrzenie na codzienne życie arabskie, ponieważ nieustannie bawi się on z przeciwstawnymi siłami tradycji i nowoczesności, bukolicznym i miejskim oraz medytacyjną ciszą kontra bujną, wyszukany dźwięk. Jego najnowszy film, Huna London (2012) - opowiadający historię starej pary Bahrani, której misją jest przesłanie zdjęcia ich synowi w Londynie - odbiega od tematów trylogii filmów krótkometrażowych, zachowując jednocześnie poczucie sprzeciwu między tradycją a nowoczesnością, choć w bardziej komiczny sposób. Film ten zdobył Bu Ali 3 nagrodę na oficjalnym konkursie w Gulf w 2012 roku w Gulf Film Festival.

Praca Bu Ali jest paradygmatem dla szczególnej natury i historii Bahrajnu, wielokulturowego społeczeństwa przygranicznego, które rozwinęło kosmopolityczny charakter na szlakach handlu morskiego przed erą modernizacji - być może miejsce porównywalne tylko z Bejrutem - co stanowi idealne miejsce dla praktyka sztuki i filmu. Ta praktyka niekoniecznie stoi w sprzeczności z samą sobą, ale szuka we własnych podstawach alternatywy dla binarnego wyboru między tradycją a nowoczesnością. W jego filmach rozmowy i refleksje na temat tradycji są wariantami bycia zasadniczo nowoczesnymi. Odzyskiwanie morza, tradycyjne krajobrazy i styl życia Bahrajnu, a jego folklor reprezentuje jedynie eskapizm w twórczości Bu Ali; są raczej symbolem dokładnego przeciwieństwa - radykalnego otwarcia na przeszłość.

Filmy Bu Ali były pokazywane w kilkunastu krajach i na festiwalach filmowych, co czyni go najbardziej międzynarodowym z Bahrajnu. Oprócz zaplanowanego pokazu filmu Huna London na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Pusanie w Korei Południowej, w 2010 roku Bu Ali wyprodukował także dokument Sea Interviews w ramach Reclaim, który był pierwszym udziałem Bahrajnu w 12. Międzynarodowej Wystawie Architektury Biennale de Venezia, i zdobył królestwo nagrodę Złotego Lwa za Najlepszy Pawilon Narodowy. Skomplikowane przedsięwzięcie artystyczne stanowiło wspólny wysiłek Ministerstwa Kultury Bahrajnu, Bahrain Urban Research Team i fotografa Camille Zakharia, który badał upadek kultury morskiej w Bahrajnie, a także wykorzystanie jego wybrzeża jako przestrzeni publicznej.

Bu Ali mówił ostatnio o swojej karierze filmowej, swoich ostatnich projektach, działaniach przemysłu filmowego w regionie Zatoki Perskiej i przyszłości kręcenia filmów w Bahrajnie.

Co początkowo skłoniło cię do kręcenia filmów, Mohammed?

Byliśmy na zewnątrz z grupą około 13 osób - dziesięć z nich postanowiło obejrzeć Koniec dni Schwarzeneggera, podczas gdy ja i reszta obejrzeliśmy Zieloną milę Franka Darabonta. Kiedy wychodziłem z kina, byłem zupełnie inną osobą; Nie wiem co się stało tego dnia. Po prostu nie mogłem przestać czytać i badać tego filmu, pisarza i reżysera, i zacząłem oglądać wszystkie ich filmy. Moje badania i pasja do kina poprowadziły mnie przez wiele etapów. Po pierwsze, pisałem o filmach na forach internetowych; potem zacząłem pisać artykuły w gazecie, a później zacząłem pracować w lokalnym kinie, sprzedając bilety i popcorn. Kiedy napisałem swój pierwszy scenariusz i przekształciłem go w prawdziwy film, powiedziałem: „To tyle - nie będę już nic więcej robić”, ale po dobrych recenzjach i zachęcających słowach, które otrzymałem, poczułem, że powinienem kontynuować, a oto jestem - filmowcem.

Co chciałeś powiedzieć i wyrazić w swoich filmach i jak służą one jako odzwierciedlenie Bahrajnu?

Właściwie to zabawne. Kiedy zaczynałem, chciałem tylko stworzyć dobry film oparty na filmach, które mi się podobały, ale potem głęboko zanurzyłem się w moich emocjach - szczególnie, gdy po raz pierwszy wpadłem na pomysł filmu „Nieobecność”. Wywołało mnie coś we mnie i czułem się tak blisko starszych ludzi w Bahrajnie oraz ich sposobu myślenia i życia. Bardzo mnie to pociągało i chciałem opowiedzieć światu o swoich emocjach i pokazać różnicę między ich myślami a naszymi. Możesz to zobaczyć w Absence, The Good Omen, Canary i Under the Sky; to temat samotności, opowiadany różnymi historiami i emocjami. Istnieje również autentyczna tożsamość Bahrajnu, z którą czuję się tak związana, ponieważ jest tak realna - nie tylko wykonana z betonu i cementu.

Jaki masz związek ze wszystkim, co dzieje się w branży kinowej w pozostałej części Zatoki Perskiej i w świecie arabskim?

Czuję się bardzo dumny z nowej generacji twórców filmowych z Zatoki Perskiej oraz z tego, jak bardzo zainteresowali się tworzeniem i produkcją filmów. Musimy podziękować Masoudowi Amr Allahowi, założycielowi konkursu filmowego Emirates, dyrektorowi Gulf Film Festival i dyrektorowi artystycznemu Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Dubaju za całą pracę, którą wykonał, aby pomóc w tworzeniu tego ruchu i zmian w branży filmowej w Region. Bez jego pracy poważnie wątpię, aby ktokolwiek z nas nowej generacji filmowców znalazłby się w miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj.

Jestem nową twarzą dla arabskiego przemysłu filmowego i staram się budować powiązania między naszymi filmami w Zatoce Perskiej a arabskim przemysłem filmowym. Jak widać w moim najnowszym filmie, Huna London, jestem z Bahrajnu, pisarz Mohammed Hassan Ahmed pochodzi z Emiratów, a autor zdjęć filmowych, Chaker Ben Yahmed, pochodzi z Tunezji. Był to wspólny wysiłek Arabów różnych narodowości.

Czy możesz nam powiedzieć coś o swoich przyszłych projektach filmowych?

Na śpiącym drzewie skupiam się teraz - to mój pierwszy film, nad którym pracuję od 2008 roku z pisarzem Fareedem Ramadanem. Czuję, że musiałem zostać filmowcem, żeby to zrobić, ponieważ czuję się z tym tak związany - emocjonalnie i osobiście.

W tym filmie staram się podkreślić niektóre historie i podstawy kulturowe, które od wieków przyczyniły się do zachowania wyjątkowej tożsamości wyspy Bahrajnu. Przedstawiając tradycyjną rodzinę Bahrajnu, rzeczywistość małżeństwa i życia rodzinnego zostanie przekazana poza nasze granice międzynarodowej publiczności, podobnie jak unikalne dziedzictwo muzyczne Bahrajnu, jego ludowe opowieści i mity (np. Drzewo Życia) oraz tradycyjne małżeństwo ceremonie.

Jakie są, Pana zdaniem, perspektywy dla filmowców w Bahrajnie?

Jestem naprawdę podekscytowany przyszłością kręcenia filmów w Bahrajnie, zwłaszcza od czasu utworzenia nowego Bahrain Film Fund. Decyzja Ministerstwa Kultury o wsparciu bahrajńskich filmowców doprowadzi do powstania nowych produkcji lepszej jakości, które pomogą młodym filmowcom opowiadać ich historie w znacznie bardziej udany sposób. To tylko kwestia czasu, zanim zobaczymy naprawdę dobre filmy krótkometrażowe i fabularne wyprodukowane w Bahrajnie, które wezmą udział w regionalnych i międzynarodowych festiwalach i wydarzeniach filmowych.

Pierwotnie opublikowane w ReOrient

Popularne w ciągu 24 godzin