Odkrywanie stolicy Estonii - Tallinna

Odkrywanie stolicy Estonii - Tallinna
Odkrywanie stolicy Estonii - Tallinna

Wideo: 🇪🇪 BOŻONARODZENIOWE Rynki w TALLINN, ESTONIA 2020 | Co to jest GLÖGI? 2024, Lipiec

Wideo: 🇪🇪 BOŻONARODZENIOWE Rynki w TALLINN, ESTONIA 2020 | Co to jest GLÖGI? 2024, Lipiec
Anonim

Coraz więcej turystów szuka w Europie Wschodniej tańszych wycieczek po mieście, średniowieczna stolica Estonii oferuje wpływy skandynawskie, rosyjskie i wschodnioeuropejskie.

Image

Dla starszych pokoleń wychowywanych na ucieczkach miast ograniczonych do konwencjonalnych zachodnich centrów turystycznych, takich jak Paryż, Barcelona i Rzym, moja weekendowa przerwa w Tallinie wydawała się wywoływać drwinę - dziwną przygodę w zapomnianej, obcej ziemi bloku sowieckiego. Jednak w ostatnim czasie bogate i nieodkryte stolice Europy Wschodniej zaprezentowały się jako prowokujące atrakcje historyczne i kulturowe. Nowa generacja Brytyjczyków poszukujących tańszych i bardziej ekscytujących alternatyw, coraz częściej celuje w wschodnie destynacje, takie jak Praga, Budapeszt i Kraków.

Tallinn oferuje coś wyjątkowego: skromne miasto liczące 400 000 mieszkańców, a jego bałtyckie położenie stawia je w centrum granic Rosji, Skandynawii i Europy Środkowej. Taka geografia ustanawia eklektyczne dziedzictwo historii i kultury, które jest zarówno współczesne, jak i przestarzałe. Wszystko za połowę ceny w Europie Zachodniej.

W tętniącym życiem chaosie średniowiecznych budynków, wysublimowanych rosyjskich kościołów i wąskich brukowanych uliczek Stare Miasto w Tallinnie jest klejnotem korony estońskiej turystyki, stając się miejscem światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO w 1997 roku. Zamknięte ulice pełne są dziwnej i cudownej architektury, cudownie archaicznej zegary i witraże. W nocy sylwetki ciemnoskórego śmieciarza chichoczące w ciemnych zaułkach przerywają uczucie cichego poddania się wciąż rosnącej liczbie ciekawskich przybyszów.

„Raekoja plats”, plac miejski, choć otoczony zbyt drogimi kawiarniami, pozostaje piękną przestrzenią. Nowy rodowód Tallinna jako „Stolica Kultury 2011” oznaczał zdecydowane akty narodowego świętowania - wzniesiona scena ozdabia plac w ramach „Starego Festiwal miejski ”. Różnorodność przedstawień wahała się od mylącej do wątpliwej; potykający się duet młodych ludzi przebranych za błaznów poprzedził nagłówek tego, co można określić jedynie jako ciąg tańców grupowych starej kobiety.

Zabytki i atrakcje Starego Miasta można oglądać w ciągu jednego dnia. Wspinaczka na wieżę św. Olafa (najwyższy budynek na świecie w 1549 r.) Jest być może atrakcją. Godny klaustrofobicznego wejścia, jego cudowna panorama zawalającej się na dachu linii horyzontu sięga aż do morza. Wycieczki poza zatłoczone ulice Starego Miasta są wyraźnie orzeźwiające dzięki wycieczkom do parku pałacu Kadriog i genialnego pobliskiego muzeum sztuki.

Tallinn ma dziwny kontrast między różnorodną głębią kultury, architektury i kuchni, a nowoczesną tożsamością turystyczną. Jego prawdziwy urok jest często zatopiony przez przesadnie maskaradę zdefiniowaną przez protekcjonowanie obcokrajowców i sztuczne atrakcje turystyczne.

Jego niewielka skala powinna ożywić atmosferę wspólnoty, podczas gdy w rzeczywistości wszystko to oznacza, że ​​turystyka jest skoncentrowana w niespotykanym dotąd stopniu. Wyczuwalne brukowane ulice nieustannie erodują pod brodzącymi procesjami turystów w średnim wieku i starych par kontynentalnych. Jego atmosfera, choć idealna na towarzyskie wieczorne imprezy, jest stagnowana przez hostele, zaskakująco drogie kawiarnie i tak powierzchowne, ale zabawne widowiskowe, takie jak posiłki w „Ye Olde Hansa”, podawane przez kelnerki w tandetnym średniowiecznym stroju.

Powiedziawszy to, choć prawdziwe odkrycie kulturowe może okazać się przedsięwzięciem, radość Tallina tkwi w jego różnorodnym, obcym pięknie i niejasnej zabawie: ponieważ informacje historyczne często ustępują współczesnemu pastiszowi, odwiedzający nie mogą dowiedzieć się, co się właściwie dzieje.. Tallinn oferuje relaksujący lunatyk w nieznanym tyglu historii, uzupełniając swoją kulturę z dużą szansą na odpoczynek i kontemplację w rozległych kawiarniach. Dla tych, którzy szukają żywej autentyczności kulturowej, inne atrakcje miast Europy Wschodniej, takie jak Budapeszt lub Praga, byłyby większym spełnieniem.