Bajka o Wang Ayi, Szanghajskiej Królowej Pokolenia Piżamy

Spisu treści:

Bajka o Wang Ayi, Szanghajskiej Królowej Pokolenia Piżamy
Bajka o Wang Ayi, Szanghajskiej Królowej Pokolenia Piżamy
Anonim

W tym połączeniu baśniowych i kulturowych komentarzy ekspertka z Szanghaju, Rachel Deason, przedstawia fikcyjnego Wanga Ayi, kobietę z Szanghaju i królową pszczół starszych ludzi w piżamie.

W modnej dzielnicy Xuhui w Szanghaju jest łagodny jesienny dzień. Emigranci korzystają z rzadkiego niebieskiego nieba z popołudniowymi przejażdżkami na wypożyczonych rowerach Ofo. Zamiatarki uliczne są w pełni sił, usuwając opadające liście z chodników, aby przedłużyć lato. Młode przeszczepy z miast poziomu 2 wyprowadzają psy w najlepszych strojach, wiedząc, że jest to idealny dzień, aby pochwalić się nowo odkrytym statusem. Wszyscy wyglądają najlepiej, a Szanghaj chwali się swoją dobrą stroną.

Image

Właśnie wtedy Wang Ayi wychodzi na zewnątrz.

Mieszkanie Wanga Ayi, schowane między ekskluzywnym salonem masażu a kawiarnią, pozostaje niezauważone przez większość. W końcu to niewiele więcej niż pojedynczy pokój, wypełniony zapachem śmierdzącego tofu zeszłej nocy i oświetlony tylko niebieskim światłem telewizora w kącie. Przed swoim mieszkaniem promienna panna młoda ma na celu zrobienie idealnych zdjęć przedślubnych. Jej sukienka, choć wynajęta tylko na tę okazję, kosztuje więcej niż miesięczny czynsz Wang Ayi.

Starsza Shanghainese - zwana ayi lub ciotką, aby wskazać swój zaawansowany wiek - wygląda, jakby nie należała. Jest późne popołudnie i nadal ma na sobie piżamę: różowy, dwuczęściowy bawełniany numer z kraciastą nakładką, którą kupiła w sklepie, który jakoś przetrwał nadejście Taobao, odpowiedź Chin na eBay.

Image

Idąc ulicą, ciągnąc za sobą toczącą się torbę, wygląda, jakby zatrzymała się na straganie z warzywami na rogu. Ale ona idzie dalej. Skręca w lewo, a jej torba z materiału wydaje cichy pisk, gdy skręca za róg. Wchodzi na stację metra, jej torba stuka się po schodach za sobą.

A oto są, z lewej i prawej strony, z przodu iz tyłu, ubrani w dwuczęściową bawełnianą piżamę z kraciastymi nakładkami: inne ayi Szanghaju. Mężowie też są z nimi: jedni bez koszuli i bokserki, inni z podobnymi dwuczęściowymi bawełnianymi numerami.

Pokolenie, które urodziło się bez chłodzenia

Ponieważ Szanghaj staje się coraz bardziej modny, łatwo można zignorować ludzi piżamy - ale oni tam są. Są starszym pokoleniem, które pamięta obudowę szikumenu przed gentryfikacją, kiedy życie w szikumnie oznaczało tylko, że jesteś biedny. To pokolenie, które urodziło się bez chłodu, umieszczone pomiędzy imprezowymi latami miasta, zbyt młode, by pamiętać szalone lata dwudzieste XX wieku, zbyt stare, by cieszyć się dzikim dzikim zachodem lat dziewięćdziesiątych. Są wszystkim, co Szanghaj chce ukryć, a jednak wszystkim, co czyni je miastem.

Image

Z perspektywy zewnętrznej - powiedzmy urzędnika miejskiego - publiczne noszenie piżamy jest niecywilizowane. W rzeczywistości jeden komitet sąsiedzki w Szanghaju kiedyś próbował z tego powodu publicznie zakazać noszenia piżamy. Ale podobnie jak w przypadku wielu prób załamania się miasta, działanie nie powiodło się.

Dla Wang Ayi noszenie piżamy w miejscach publicznych jest tym samym, co niedawny przeszczep z miasta 2 poziomu w płaszczu wielu tysięcy renminbi na spacer z psem. Dla Wang Ayi jej piżama wykazuje własne bogactwo. Jasne, pewnie kupiła je 20 lat temu, i pewnie kosztują nie więcej niż sto renminbi, ale pokazują, że ma czas na wypoczynek. W noszeniu ich jest coś, co mówi: „Jestem właścicielem tego miasta”.

Gdy Wang Ayi idzie ulicą z zaszywanym za plecami wózkiem, niesie ze sobą aurę chłodu - nie takiego, jaki mają młodzi ludzie na motocyklach Ofo, ale typowy dla siebie wyraz twarzy fajnego, cool-przeżyłem rewolucję kulturalną.

Nikt nie może jej dotknąć.