Mimo że Stan Nowy Jork jest drugim co do wielkości dostawcą jabłek w Stanach Zjednoczonych, pseudonim „The Big Apple” w Nowym Jorku nie ma nic wspólnego z owocami. W rzeczywistości moniker ma swoje korzenie w wyścigach konnych.
Miasto Nowy Jork ma wiele pseudonimów, w tym „Miasto, które nigdy nie śpi”, „Miasto tak miłe, że go dwukrotnie nazwało”, „Miasto marzeń”, „Empire City” i „Gotham”, ale najbardziej znane z grupa to „Wielkie Jabłko”.
![Image Image](https://images.couriertrackers.com/img/usa/7/how-new-york-city-got-its-nickname-big-apple.jpg)
Autor Gerald Leonard Cohen napisał w pseudonimie Origin nowojorskiego pseudonimu „The Big Apple” (1991), że w XIX i na początku XX wieku „duże czerwone jabłko było najwyraźniej czymś szczególnie pożądanym”. Na przykład uczniowie w USA, Danii i Szwecji dali nauczycielom świeże, wypolerowane jabłko jako formę pochlebstwa; symbol jest nadal kojarzony z nauczycielami.
Na początku XX wieku „jabłko” było również używane jako slangowe określenie miasta, szczególnie przez mieszkańców bardziej wiejskich obszarów. Podczas pobytu w Nowym Orleanie dziennikarz wyścigów konnych w Nowym Jorku, John J. Fitz Gerald, słyszał o stabilnych rękach, określających tor wyścigowy w Nowym Jorku jako wielkie jabłko. W kolumnie z 1924 r. Dla Morning Telegraph zatytułowanej „Around the Big Apple” Fitz Gerald napisał: „The Big Apple, marzenie każdego chłopca, który kiedykolwiek rzucił nogę nad rasowym i celem wszystkich jeźdźców. Jest tylko jedno Duże Jabłko. To jest Nowy Jork. ”
![Image Image](https://images.couriertrackers.com/img/usa/7/how-new-york-city-got-its-nickname-big-apple_1.jpg)
Zastosowanie tego wyrażenia rozszerzyło się na przemysł muzyczny w latach 30. XX wieku, kiedy podbili go muzycy jazzowi, powołując się na chęć grania wielkich imprez i koncertów w Nowym Jorku, a nie mniejszych miejsc w całym kraju.
Moniker Big Apple zniknął z użycia w następnych dziesięcioleciach, ale został zrewitalizowany w latach siedemdziesiątych przez Charlesa Gilletta, prezesa New York Convention and Visitors Bureau. Oddając hołd popularności muzyków z epoki jazzu, Gillett rozpoczął bardzo potrzebną kampanię turystyczną skupioną wokół „Wielkiego jabłka”, aby przeciwdziałać problemom fiskalnym miasta, zwiększonej przestępczości i złej reputacji. Stworzył naklejki, szpilki i koszulki Big Apple, które były noszone i dystrybuowane przez znane osobistości, w tym kotwicę NBC News, Toma Snydera, komika Alana Kinga i gwiazdę New York Knicks, Dave'a DeBusschere'a. Odwiedzających Nowy Jork zachęcano do „gryzienia Wielkiego Jabłka”.
Według nekrologu Gilletta z 1995 roku w „The New York Times”: „Fan jazzu przypomniał sobie, że muzycy w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku mieli ochotę grać wielkie koncerty w miastach z jednym koniem:„ Na drzewie jest wiele jabłek, ale kiedy wybierasz Nowy Jork, wybierasz Wielkie Jabłko. ”
![Image Image](https://images.couriertrackers.com/img/usa/7/how-new-york-city-got-its-nickname-big-apple_2.jpg)
Co ciekawe, zanim NYC było „Wielkim jabłkiem”, było trochę pomarańczowe. Po założeniu przez Holendrów w 1625 r. Jako New Amsterdam, a następnie podbiciu przez Anglików w 1664 r. (I ponownym nazwaniu Nowego Jorku), miasto zostało tymczasowo odzyskane przez Holendrów w 1673 r. I nazwane New Orange na cześć holenderskiego księcia Wilhelma Pomarańczowy. New Orange przetrwał zaledwie rok, zanim Anglicy odzyskali kontrolę i wrócili nazwę do Nowego Jorku.
Dzisiaj ludzie na całym świecie wciąż chcą gryźć „Wielkie Jabłko”. Według NYC & Company, oficjalnej organizacji marketingowej miasta, 6, 8 miliona odwiedzających przybyło do pięciu dzielnic w 2017 r., Co stanowi kontynuację ośmioletniego trendu w rekordowej turystyce.
„Wielkie Jabłko zawsze było ambitnym celem podróży określanym przez wspaniałych i różnorodnych ludzi oraz niezrównaną kulturę” - mówi Chris Heywood, starszy wiceprezes ds. Komunikacji globalnej w NYC & Company. „To się nie zmieniło”.
Ten artykuł jest zaktualizowaną wersją opowiadania autorstwa Julii Goicochei.