10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Marku Rothko

Spisu treści:

10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Marku Rothko
10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Marku Rothko

Wideo: NIEMCY - 10 rzeczy, których nie wiedziałeś 2024, Lipiec

Wideo: NIEMCY - 10 rzeczy, których nie wiedziałeś 2024, Lipiec
Anonim

Głęboko filozoficzny człowiek, który porzucił materializm i nalegał na prymat surowych emocji, być może wszyscy moglibyśmy zrobić z odrobiną więcej zasad Rothko w naszym życiu. Oto 10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o artyście, w tym jego największy strach.

Indywidualne doświadczenie jest kluczowe

Rothko mocno wierzył w znaczenie osobistego doświadczenia jednostek w swoich obrazach. W swojej wizji widz zostanie wciągnięty w głęboką, medytacyjną relację w obliczu płótna, stan emocjonalnej wrażliwości i całkowitej wrażliwości, analogiczny do stanu emocjonalnego Rothko, gdy malował płótno w swoim studio.

Image

Mark Rothko w swojej pracowni, 1964, cibachrome © Hans Namuth / Dzięki uprzejmości National Portrait Gallery, USA

Mistrz koloru nie był „zainteresowany kolorem”

Od czasu swojej przedwczesnej śmierci pionier ruchu Rothko w polu kolorów został opisany przez wielu krytyków jako niekwestionowany i przełomowy. Dla samego malarza kolor był jedynie nośnikiem emocjonalnej reakcji wywołanej u widza, pasmowanej pod każdym względem estetycznym lub dekoracyjnym. W słynnym oświadczeniu, które ucieleśnia jego praktykę artystyczną, Rothko powiedział: „Jeśli poruszają cię tylko relacje kolorów, nie rozumiesz sedna sprawy”.

Rudy Burckhardt (1914–1999), Mark Rothko, Nowy Jork, 1960, druk żelatynowo-srebrny Dzięki uprzejmości Albright-Knox Art Gallery, Buffalo (obdarowany przez Seymour H. Knox Jr.)

Liczy się tylko reakcja emocjonalna

Rothko był zajęty surową ludzką reakcją lub czymś, co nazwał „podstawową ludzką emocją - tragedią, ekstazą, przeznaczeniem i tak dalej” i stwierdził, że jest to jedyny „właściwy” sposób reagowania na jego obrazy. Zbliżając się do płótna, widz musi pozbyć się chęci interpretacji lub zrozumienia obrazu w sensie intelektualnym i pozwolić się poruszyć emocjom zapisanym w kompozycji. Ostatecznie Rothko uznał to za stan, w którym malarz i widz dzielą się emocjami, niemal transcendentalnie, stojąc naprzeciwko tego samego płótna. W kontekście coraz bardziej intelektualnej sztuki lat 50. i 60. podejście to było nie tylko oryginalne, ale także kontrowersyjne.

Mark Rothko, Bez tytułu (szkic fototapety Seagram), 1959, olej na płótnie Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag

Powstrzymaj się od nazywania swoich obrazów „pięknymi”

Posiadanie jego obrazów w celach dekoracyjnych było zapewne największym strachem Rothko jako artysty. Ilekroć sprzedawał jeden prywatnie, najpierw badał reakcję kupującego na płótno, próbując ocenić, czy nowy właściciel użyje obrazu jako akcesorium, czy centralnego elementu. Mimo że w Rothko istnieje niepodważalna uroda, jego hipnotyzujące dzieła mają określony sposób patrzenia na nie, aby oczyścić umysł z wszelkich względów estetycznych i postrzegać je jako poruszające się, dosłownie iw przenośni.

Mark Rothko, Bez tytułu, 1955, olej na płótnie Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag

Wczesne prace Rothko są symboliczne

Jego wczesne prace są zdecydowanie figuratywne, dalekie od ogromnych, abstrakcyjnych dzieł, z których ostatecznie stał się znany. Sceny metra, interpretacje starożytnego mitu, pół-ludzkie studia postaci i ustawienia duszpasterskie łączą się w eklektyczną mieszankę pozornie niezwiązanych ze sobą tematów, zanim stają się rozmytymi abstrakcjami w kolejnym etapie rozwoju Rothko. Jedynym łącznikiem między nimi a jego późniejszymi dziełami jest widoczna skłonność malarza do pionowych linii, ciał wysuniętych ku górze i wszechobecne kolumny, wszystkie antycypują dojrzałe prace Rothko.

Mark Rothko, Bez tytułu, 1947, olej na płótnie Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag

Czerń nigdy nie jest naprawdę czarna

Mówiąc dokładniej, czerń używana przez Rothko jest wielowymiarową płaszczyzną ciemnego odcienia, zwykle umieszczoną na szczycie lub obok innego tonu, który nasyca resztę obrazu bardzo subtelnym kolorem. Nawet w późnych, zwykle ciemnych pracach, warstwa czerni jest przerywana półpozornymi rozbłyskami koloru od dołu, walczącymi o powietrze spoza początkowego wrażenia.

Mark Rothko, Bez tytułu, 1953, mieszane media na płótnie Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag

Obrazy Rothko należą do najdroższych dzieł sztuki, jakie kiedykolwiek sprzedano

Pomarańczowy, czerwony, żółty (1961) Rothko należy do pierwszej piątki najdroższych obrazów powojennych sprzedanych na aukcji. Przyniósł nadzwyczajną kwotę 86, 9 miliona dolarów na aukcji Christie's New York w 2012 roku, bijąc poprzedni rekord artysty z White Center (Yellow, Pink and Lavender on Rose), który został zakupiony za 72, 8 miliona dolarów w Sotheby's w 2007 roku. Irysy Van Gogha (1889) sprzedane za „zaledwie” 53, 9 miliona dolarów w 1987 roku.

Pieniądze nigdy nie były dla Rothko motywacją

Pomimo rekordowych cen, jakie przyniosły jego obrazy w dzisiejszym biznesie artystycznym, dobrobyt i sława nigdy nie były wśród priorytetów Rothko. Tak zwana komisja Seagram jest jednym spektakularnym przykładem: w czerwcu 1958 r. Rothko przyjął prowizję od właścicieli nowej restauracji Four Seasons w Nowym Jorku, aby wyprodukować zestaw malowideł do wnętrz i uzupełnić zaangażowaną gwiazdę według projektu restauracji, wraz z Mies van der Rohe i Philip Johnson.

Po początkowym zaakceptowaniu najbardziej lukratywnego zadania Rothko nagle zerwał kontrakt, bez żadnego wyjaśnienia. Podejrzewa się, że myślał, iż projekt naruszy jego uczciwość jako artysty i sprawi, że jego obrazy będą czysto dekoracyjne w luksusowych wnętrzach.

The Seagram Murals Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag

Późniejsze prace Rothko zbliżają się do ciemności

Na późniejszych etapach kariery, w latach 60. XX wieku, obrazy Rothko zaczęły skręcać w stronę ciemności, co całkowicie zmieniło jego wcześniejsze skupienie na żywych płótnach, na których kolor najwyraźniej zajął centralne miejsce. Ciemne szarości i bliscy czarni zaczęli dominować w jego palecie w tym, co wielu obecnie postrzega jako zapowiedź samobójstwa zimą 1970 roku. Zadziwiające, że jego ostatnia praca to krzycząca kompozycja krwistoczerwonych.

Mark Rothko, nr 7, 1964, mieszane media na płótnie Dzięki uprzejmości Gemeentemuseum den Haag