„Za ekranem”: wystawa olimpijska

„Za ekranem”: wystawa olimpijska
„Za ekranem”: wystawa olimpijska
Anonim

Muzeum Olimpijskie w Lozannie w Szwajcarii jest symbolem latarni i chwały sportu. Zawiera starożytne greckie hołdy dla gier przemawiających do miłośników historii, inspirujące projekty dla miłośników architektury oraz niekończące się artefakty świadczące o popędzie, determinacji i duchu sportowców. Najnowszy eksponat Behind the Screen eksploruje cyfrową rewolucję, która przyniosła historie sportowców z gier i do naszych serc.

Muzeum Olimpijskie © Jillian Levick

Image

Powszechnie wiadomo, że olimpiada jest nie tylko dla miłośników sportu. Nawet ci, którzy mają skłonność do mylenia swoich skoków z kijami z oddawaniem strzałów, prawie nigdy nie przestają bić się z okrzykami i wsparciem dla sportowców z ich kraju, którzy tworzą koleżeństwo tak jednoczące, że prawie przekonujemy się, że lubimy sport więcej niż jeden raz co 4 lata. Właśnie ta uniwersalność sprawia, że ​​wizyta w Muzeum Olimpijskim w Lozannie jest tak interesująca i pełna emocji - skupienie się na głębokiej wytrwałości ludzkiego ducha jest możliwe dla wszystkich. Teraz, aż do 26 stycznia 2016 r., Rozpoczęli program o historii największego programu na świecie: Behind the Screen opowiada o relacjach z igrzysk olimpijskich.

Zanim materiały audiowizualne będą mogły być oglądane i podziwiane przez widzów, istnieje wiele problemów, z którymi trzeba się zmierzyć. Digitalizacja materiałów do publicznego wyświetlania wymaga dużej cierpliwości, ponieważ technologie ewoluują, jednak nie zawsze postępują w tym samym tempie. Film nigdy nie jest widziany w oderwaniu - łączy się go z dźwiękiem i innymi elementami, a te postępy nie zawsze są wyrównane. Co więcej, technologia może również iść naprzód w sposób, w jaki nie chce tego, tworząc przestarzałe lub niedostępne metody, które faktycznie poprawiają konkretny kawałek materiału. Istnieje również wiele wersji prawie wszystkich filmów olimpijskich, wykonanych z różnych kawałków i w różnych językach, co dosłownie mówi o ich uniwersalnym znaczeniu. Dołożono starań, aby przywrócić utwory do ich oryginalnej wersji i języka, aby były zgodne z ich historią.

Piłkarze, Niki de Saint Phalle © CIO Catherine Leutenegger

Trudno jest również podjąć decyzję, które materiały poddać digitalizacji; jest zbyt wiele do zrobienia, a wszystko, z czym dziś pracujemy, jutro może stać się historią. Utrzymywanie mocy kształtowania pamięci zbiorowej, dosłownie w dłoniach, może być zniechęcającym zadaniem. Wystawa ta ucieleśnia wartość tych projektów restauracyjnych. Wyświetlanie materiałów audio, wizualnych i łączonych z historii relacji olimpijskich jest spektakularne.

W latach 1995/96 Międzynarodowy Komitet Olimpijski pozyskał i odrestaurował setki godzin materiału, z których większość jest prezentowana na tej wystawie. Widzowie dowiadują się, w jaki sposób relacja z igrzysk olimpijskich w 1948 roku, w tak zwanych grach oszczędnościowych, została nakręcona na dwóch kawałkach filmu zamiast 3, aby zaoszczędzić pieniądze, łącząc gry z ich szerszym kontekstem historycznym. Próbuje się zrozumieć, że olimpiada nie była tak naprawdę sportem widzów przed radiem, ponieważ ludzie mogli być ich częścią tylko zdalnie, czytając powtórki w gazecie. W rzeczywistości gazety były wściekłe, że straciły monopol na relacje olimpijskie podczas igrzysk w Los Angeles w 1932 r., Na które wprowadzono 15-minutowe segmenty radiowe. Tak musiało wyglądać stacje telewizyjne, gdy w grach w Londynie w 2012 r. Cyfrowe platformy internetowe po raz pierwszy przekroczyły zasięg telewizji.

Chociaż radio ustąpiło miejsca zasięgowi kamer, nadal dominowało w 1948 r. W londyńskich grach, o czym świadczy BBC, który miał 14 komentatorów telewizyjnych i ponad 100 radiowych. Ponieważ każdy rekord cyfrowy jest łamany, a każde nowe osiągnięcie jest eksplorowane, jest to niesamowite dla jego odbiorców. Jest to proporcjonalne połączenie, ponieważ choć stare metody wydają się mało inspirujące dla współczesnej publiczności, to poczucie nowości, przeżywania czegoś, czego nigdy wcześniej nie doświadczano w historii, wykracza poza czas i łączy odbiorców z przeszłością i teraźniejszością. Nie można nie pozostać w kontakcie z widzami również w przyszłości, wyobrażając sobie, jakie chwały technologii, ludzkości i ich interakcji będą doświadczać.

Możliwe jest jednak, że z każdym postępem ludzie coraz bardziej przyzwyczajają się do mediów i stopniowo wydaje się, że samo to może nie być wystarczająco angażujące. Dlatego właśnie element ludzki, powrót do serca gier, sprawia, że ​​duch sportu jest naprawdę ponadczasowy. To Roone Arledge, amerykański pionier sportu i transmisji telewizyjnej oraz legenda, wprowadził na ekran podzielone ekrany. Zdjęcia i klipy sportowców z ich dumnych rodzinnych miast; z nich jako dzieci, które już ćwiczą dla swoich przyszłych chwil chwały; z nich, którzy ponieśli porażkę w przeszłości, ale kontynuując, nakładając się na ich obecne sukcesy, przynosi historię i chwałę wszystkim.

L'Elan, Nag Arnoldi © CIO

Ta dostępność jest motorem napędowym całego projektu restauracji i digitalizacji - zapewniając, że archiwizacja nie jest postrzegana jako unieruchamianie obiektów, a raczej przeciwnie. Dzięki ochronie, aktualizacji i digitalizacji materiały te są udostępniane ludziom teraźniejszości i przyszłości. Zawieszenie ich w czasie pozwala na ich nieśmiertelność. Ta misja i metoda zapewnienia dostępności i zrównoważonego rozwoju doskonale wpisują się w ogólne poczucie połączenia przekazywane w całym muzeum.

Pokój starożytnych artefaktów przedstawiających Igrzyska Olimpijskie i obrazy sportu, wirtualne kartki papieru z archiwów unoszące się na rzutowanych powierzchniach oraz książki z ekranem dotykowym wypełnione wycinkami prasowymi, które pozwalają przeglądać różne materiały i czasy. Wciągająca natura wyświetlaczy pozwala również na fizyczną dostępność gier, z funkcjami takimi jak oś czasu interaktywnego ekranu dotykowego, płynnie łącząc przeszłość i teraźniejszość, prezentując starożytny atletyzm za pośrednictwem nowoczesnych mediów.

Przejście od gazet, przez radio, telewizję, audio, kolor w Tokio 1964, streaming Internetu w Atenach 2004, streaming telefonu komórkowego w Turynie 2006 - wszystko to było nieocenionym krokiem do uczynienia z gier uniwersalnego, publicznego spektaklu, o uniwersalnym wyglądzie, dając ludziom najlepsze miejsca w domu, w zaciszu własnego domu, a nawet fotela z rurki. Muzeum Olimpijskie i za ekranami nie są wystawami przedmiotów, ale wystawami emocji, w których historie nigdy nie są statyczne, a przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są ze sobą powiązane.

Popularne w ciągu 24 godzin