Chicago przez soczewkę Vivian Maier

Chicago przez soczewkę Vivian Maier
Chicago przez soczewkę Vivian Maier
Anonim

Pośmiertne odkrycie 150 000 fotografii zmieniło enigmatyczną nianię z Chicago o imieniu Vivian Maier w jednego z najbardziej znanych fotografów wszechczasów. Jej kolekcja żywych scen ulicznych w Chicago oferuje intymne spojrzenie na przeszłość miasta.

W 2007 r. Młody historyk z Chicago o nazwisku John Maloof złożył wizytę w lokalnym domu aukcyjnym. Maloof był współautorem książki o Portage Park w północno-zachodniej części miasta, a jego wydawca poinstruował go, aby zebrał wybór starych zdjęć ilustrujących urok okolicy. Przypadkiem natknął się na pudełko zawierające tysiące nierozwiniętych negatywów, które zdawały się pasować do rachunku - przemyślane, animowane ujęcia przedstawiające postacie i architekturę Chicago w latach 50. i 60.

Image

„Chicago” (1977) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Po bliższym przyjrzeniu się nie nadawali się do jego projektu, ale nawet po przechowywaniu ich bezpiecznie w szafie w domu, Maloof nigdy nie zapomniał o zdjęciach. Było jasne, że anonimowy fotograf - kobieta, która często występowała we własnej pracy w aparacie Rolleiflex i ze stoickim wyrazem twarzy - miał niezwykły talent. Zdjęcia uchwyciły uliczne sceny w zaskakujący i odkrywczy sposób: małe, intymne gesty między parami, zamożni klienci zamknięci w futerkowych etolach i abstrakcyjne ujęcia architektury Chicago, która eksperymentowała z cieniem i fakturą.

„Chicago” (kwiecień 1977) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Korzystając ze swoich kontaktów w domu aukcyjnym, Maloof zaczął zbierać więcej negatywów od tego samego sprzedawcy. W jednym pudełku schowana była koperta z laboratorium fotograficznego z napisem Vivian Maier. Był rok 2009, a szybkie wyszukiwanie w Google ujawniło niedawny nekrolog opublikowany w Chicago Tribune, ogłaszający śmierć 83-letniej niani z Chicago, która była wolnym duchem i „nadzwyczajną fotografką”.

„Untitled” (ok. 1977) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Dalsze badania ujawniły, że Vivian Maier urodziła się w Nowym Jorku w 1926 r. Jako matka francuska i ojciec austriacki. Maier spędziła wiele lat swojego dzieciństwa we Francji i rozmawiała z lekko wyczuwalnym francuskim akcentem, ale w 1951 r. Osiedliła się w Nowym Jorku, innym mieście, które cechuje się dużą popularnością. Nie jest jasne, kiedy po raz pierwszy udała się na zachód do Chicago, ale zapisy wskazują, że w latach 1956–1972 mieszkała z rodziną Gensburg w Highland Park, pracując jako niania dla ich trzech chłopców.

Chicago było bardzo segregowanym miejscem w latach 60. XX wieku, co nieuchronnie wywołało silny ruch na rzecz praw obywatelskich. W 1966 r. Martin Luther King Jr przeprowadził się do Chicago, aby rozpocząć kampanię w północnych stanach, współpracując z lokalnymi aktywistami, aby rozwiązać problem nierównego dostępu do wysokiej jakości edukacji, możliwości zatrudnienia i godnych warunków mieszkaniowych dla czarnych mieszkańców miasta. Obszar Chicago North Shore, gdzie mieszkał Maier z Gensburgami, był wyjątkowo zamożną, głównie białą dzielnicą, ale Maier czuł się zmuszony uchwycić codzienne życie w Chicago dla społeczności znajdujących się w trudnej sytuacji. W jednym szczególnie uderzającym obrazie Maier skupia się na rzędzie oblężonych biznesmenów stojących pod wielką amerykańską flagą, czekających na przejście przez ulicę. W kadrze znajdują się twarze dwóch Afroamerykanek, które odwracają się, widząc prawdopodobnie aparat Maiera. Ich twarze, choć ustawione na pierwszym planie, są rozmyte i rzucone w cień.

„Autoportret” (1961) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Teraz, gdy Maloof wiedział trochę więcej o kobiecie stojącej za talentem, zaczął publikować swoje ulubione zdjęcia w Internecie, w tym za pośrednictwem strony do udostępniania zdjęć Flickr. Internet został oczarowany, a zdjęcia natychmiast stały się popularne.

„Myślę, że historia Vivian Maier jest równie atrakcyjna jak same zdjęcia” - mówi Giles Huxley-Parlor, właściciel londyńskiej Huxley-Parlor Gallery, która wystawiała wybrane prace Maiera latem 2019 r. „Mamy ten absolutny geniusz, który ma współczynnik trafień z najlepszymi fotografami wszechczasów, który prowadził całkowicie anonimowe życie, a następnie zmarł, pozostawiając swoje dziedzictwo. ”

„Autoportret, okolice Chicago” (czerwiec 1978 r.) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Wygląda na to, że Maier wędruje ulicami Chicago, szukając spontanicznych chwil, które ją zainteresują. Dzięki Rolleiflexowi (aparatowi, który siedzi na wysokości bioder, abyś mógł spojrzeć w dół w wizjer), przewieszonym przez szyję, była w stanie niepostrzeżenie kręcić sceny bez zauważania obiektów, nadając jej zdjęciom szczery, niemal voyeurystyczny charakter.

„Autoportret, Chicagoland” (październik 1975 r.) © Estate Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

„Była subtelna w swoim podejściu, więc masz wrażenie, że obraz, na który patrzysz, jest prawdziwy, nie jest wystawiany” - mówi Huxley-Parlor. „Ci ludzie nie pozują przed kamerą, chociaż czasami to robią. Widzisz więc coś, co wydaje się być prawdziwym kątem widzenia na ulice Chicago i postacie na nich. ”

Pomimo kompulsywnej potrzeby kronikowania codziennych doświadczeń (w tym własnego wizerunku - Maier jest uważany za pioniera selfie), fotograf rzadko rozwijał swoją pracę, zamiast tego gromadząc rolki filmu. To było tak, jakby proces uzyskiwania zastrzyków był dla niej bardziej satysfakcjonujący niż wyniki, nie mówiąc już o jakimkolwiek krytycznym uznaniu.

„North Shore Chicago” (lipiec 1967 r.) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Według tych, którzy ją znali, Maier był też trochę ekscentrykiem, który wolał spędzać czas sam. Huxley-Parlor przypuszcza, że ​​pośmiertny sukces był prawdopodobnie najlepszym możliwym rezultatem dla uzdolnionego fotografa, który wolał latać pod radarem.

„Autoportret” (Chicago, czerwiec 1976) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

„Myślę, że ogólny konsensus jest taki, że ze względu na charakter jej osobowości możemy zgadywać, że być może nie cieszyłaby się sławą”, wyjaśnia. „Ale była dla niej jakaś terapia polegająca na wychodzeniu i kontaktowaniu się ze światem za pomocą kamery. W zrobieniu zdjęcia było coś, co dawało jej satysfakcję, przyjemność i terapię. ”

Ponieważ po jej śmierci odkryto zbiór dzieł Maier o sile 150 000 obrazów, niemożliwe jest ustalenie historii każdego z nich. Ta zagadkowa jakość jest być może najbardziej urzekającą cechą jej zdjęć. Zapraszają nas do tworzenia własnych wyobrażeń dla bohaterów, miasta i samej Vivian Maier.

„Chicago” (luty 1976) © Estate of Vivian Maier, dzięki uprzejmości Maloof Collection i Howard Greenberg Gallery, Nowy Jork

Image

Popularne w ciągu 24 godzin