Gyre: The Plastic Ocean Trashes LA

Gyre: The Plastic Ocean Trashes LA
Gyre: The Plastic Ocean Trashes LA

Wideo: Special Edition: The Plastic Gyre 2024, Lipiec

Wideo: Special Edition: The Plastic Gyre 2024, Lipiec
Anonim

Muzeum Rybackie USC jest pełne śmieci. Kolorowe kawałki plastiku podróżowały po lądzie i morzu - kupowały, sprzedawały, odrzucały, gromadziły, katalogowały i remiksowały w dzieła sztuki. Nie, to nie jest żart, na którym cię nie ma. It's Gyre: The Plastic Ocean, wystawa sztuki aktywistów, na której 25 międzynarodowych artystów tworzy sztukę ze znalezionych śmieci, podnosząc jednocześnie świadomość ich wpływu na oceany i dziką przyrodę.

Oglądany do 21 listopada 2015 r. Pokaz jest estetycznym wiriem, który warto przebrnąć.

Image

„Bounty Pilfered” Pam Longobardi © Marnie Sehayek

Żyroskop oceaniczny to ogromny wir złożony z sieci prądów pobudzanych przez wiatr i ruch obrotowy Ziemi. W oceanach na świecie występuje pięć głównych wiatrów, które gromadzą ogromne ilości szczątków morskich - z których ogromna większość to tworzywa sztuczne. Północno-pacyficzny Gyre, dom słynnego Great Pacific Garbage Patch, zajmuje obszar około dwa razy większy niż Stany Zjednoczone. Jest to największy ekosystem na Ziemi, w którym plastik jest powszechnie mylony z żywnością przez stworzenia morskie i ptaki morskie, powodując poważne problemy zdrowotne i śmierć.

Artystka Dianna Cohen i kustosz Muzeum Fishera Ariadni Liokatis © Marnie Sehayek

Wiele prac w Gyre wyrzuca śmieci z oceanu i trafia do galerii, by zmierzyć się z publicznością. „Te plastikowe przedmioty wracają, by nas prześladować” - mówi Pam Longobardi o swoim Projekcie Driftera. Artysta jest jednym z głównych orkiestratorów wystawy, która jest kontynuacją projektu, który rozpoczął się w 2013 r. Jako zbiór danych i wyprawa artystów, naukowców i decydentów wzdłuż wybrzeża Alaski w 2013 roku. Podczas podróży Longobardi zebrał tysiące fragmentów śmieci, które obecnie składają się na jej dzieło „Bounty Pilfered”, ogromną czarną róg obfitości znalezionego detrytusu w głównej galerii muzeum. Kawałek jest wstrząsający, oferując obżarstwo śmieci Technicolor, jakby powiedział: „Zjedz to”. To nie przypadek, że dzieło ma inicjały z British Petroleum - dla niej pamięć o wycieku ropy z Zatoki Perskiej w 2010 r. Jest ogromna. Według niej „ta praca jest dowodem, świadectwem zbrodni przeciwko naturze”.

„Economies of Scale” Pam Longobardi © Marnie Sehayek

W swoim dziele „Ekonomia skali” artystka wyświetla kawałki znalezionego plastiku w postępie w skali liniowej po ścianie galerii. Zaczynając od jednej kulki styropianu, kawałki stają się stopniowo większe, kończąc na zniekształconym kawałku plastiku, który ma niepokojące podobieństwo do ludzkiej czaszki. Podobnie jak pokos hieroglifów, erodowane zabawki i znajome przedmioty gospodarstwa domowego grają ze sobą, sugerując poetycką narrację, częściowo kapryśną, przeczącą. „Dla mnie są to przesłania - ocean komunikuje się z tymi materiałami, a ja tłumaczę je na formy, które inni widzą” - wyjaśnia. Longobardi uważa swoją pracę za część archeologii kultury naszych czasów. Gestykulując w kierunku kawałków śmieci na ścianie, mówi: „To będą przyszłe skamieliny znalezione przez archeologów. To już część geologii.

Widzowie omawiają tagi Steve'a McPhersona „208” (w tym te, które zostały dotknięte przez światło, ciepło, zanurzenie, siły pływowe, palce i burze) © Marnie Sehayek

Podobnie jak wielu innych artystów na wystawie, Longobardi jest równie aktywistką, a jej prace często zabierają ją poza tradycyjne przestrzenie galerii. We współpracy z CEO Plastic Pollution Coalition, Dianną Cohen, tworzy model zrównoważonego społeczeństwa poprzez projekt Plastic Free Island Project w Kefalonii w Grecji. Na otwarciu serialu znajduję Cohen wśród grupy zachwyconych słuchaczy, gdy opisuje projekt sprzątania w Grecji: „Pijąc espresso na brzegu w Asos, zauważyliśmy jaskinię morską i postanowiliśmy do niej popływać. Wpłynęliśmy przez wejście do morza w zatoce, które było naprawdę jak Piraci z Karaibów - opowiada romantycznie Cohen. „Było trochę oświetlone od światła dochodzącego z zewnątrz, a kiedy oczy się dostosowały, spojrzeliśmy w górę. Wyglądało na to, że jest pełen kolorowych skarbów. Ale to były naprawdę plastikowe śmieci.

„Owl Real” Dianny Cohen © Marnie Sehayek

Cohen stoi na czele Koalicji Zanieczyszczeń Plastycznych, organizacji non-profit działającej na rzecz powstrzymania zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi poprzez inicjatywy zmierzające do jego znacznego ograniczenia i edukowania społeczeństwa na temat jego toksycznego wpływu. Jest również praktykującą artystką, pracującą z plastikowymi torbami jako jej głównym materiałem przez ostatnie 25 lat. Jej dzieło „Owl Real” to kolaż jednorazowych plastikowych toreb, połączonych ze sobą, tworząc patchworkowy wiersz słów, logo, kształtu i koloru. „Plastik reprezentuje przyszłość, technologię i wszystko, co najlepsze w ludzkości” - wyjaśnia. „Ale zbyt wiele plastikowych przedmiotów zaprojektowano z przeznaczeniem na starzenie się. Jest to nieodpowiedzialne użycie cennego materiału, który obecnie zanieczyszcza nasz świat i wpływa na nasze zdrowie ”. Ma nadzieję, że jej dzieło znacząco zmienia podejście konsumentów do bardziej zrównoważonych wyborów, zaczynając od powiedzenia „nie” jednorazowym produktom z tworzyw sztucznych, takim jak torby i butelki.

Szczegół z „Pack Dogs” Cynthii Minet © Marnie Sehayek

Po drugiej stronie galerii rozświetlają się świecące postacie „Psów stada” Cynthii Minet. Naturalne modelowe husky są zbudowane w całości ze zużytych tworzyw sztucznych, oświetlone wewnętrznie jak zorza polarna Alaski. Utwór ten jest częścią cyklu Unsustainable Creatures, który kontynuowany jest w sąsiedniej galerii z ogromnym czerwonym słoniem i dwoma jastrzębiami zawieszonymi w rytuale godowym. Minet szybko potwierdza, że ​​niezrównoważone stworzenia to my. „Te zwierzęta są istotami ludzkimi i reprezentują naszą całkowitą zależność od tworzyw sztucznych, petrochemii i elektryczności” - wyjaśnia. „Jesteśmy przykuty łańcuchem w taki sam sposób, w jaki pracują dla nas udomowione zwierzęta”. Minet, mieszkająca w Los Angeles, nie boi się zabrudzić sobie rąk i często zanurza się w śmietniku w pobliżu swojego studia w Brewery Arts Complex, by zdobyć materiały rzeźbiarskie.

Fragment „Opakowań z pamiątkami” Frana Crowe'a © Marnie Sehayek

Ogólnie rzecz biorąc, różnorodne dzieła w Gyre są tak piękne, jak nawiedzają. Po zniszczeniu tego miejsca widz zostaje otoczony umyślnym zaniedbaniem naszego odrzuconego społeczeństwa. Spacer po wystawie z pewnością zainspiruje nawet najbardziej nieczułego widza do zatrzymania się i zastanowienia się, co może być inaczej i co możemy zrobić, aby zmienić na lepsze.

Popularne w ciągu 24 godzin