20 tłumaczy poniżej 40 lat: Maryam Monalisa Gharavi

20 tłumaczy poniżej 40 lat: Maryam Monalisa Gharavi
20 tłumaczy poniżej 40 lat: Maryam Monalisa Gharavi
Anonim

W ramach naszej serii „20 tłumaczy poniżej 40 roku życia” rozmawialiśmy z perskim i portugalskim tłumaczem poezji, krytykiem kultury i artystką wideo Maryam Monalisa Gharavi.

Najnowsze tłumaczenie: Algaravias Waly Salomão

Image

Pozaszkolne: Poeta (The Distaping Effect, BlazeVOX, 2016); Wykładowca (Harvard University); Redaktor współpracujący (The New Enquiry); Artysta, artysta wideo

Wyróżnienia: Wyróżnienia: Nominowany do nagrody PEN za przekład literacki 2017; 2014-2015 Stypendysta doktora Fulbrighta

Przeczytaj: „Wiersz opóźniony” Waly Salomão

Jak tłumaczenie przekłada się na twoją pracę plastyczną?

W najściślejszym znaczeniu tłumaczenie (z translatio, „przeniesiony”) oznacza konwersję, transfer lub przetasowanie tam iz powrotem. Dla mnie jednak działa w mojej pracy poprzez rejestr generatywny. Mówiąc wprost, w procesie artystycznym jedna rzecz może się pomnażać i tworzyć wiele innych rzeczy. Może się to zdarzyć w szeregu zestawień. Ta możliwość daje nam tłumaczenie, poza wąskim rozumieniem „jednego języka na inny”, i ma absolutnie miejsce w mojej sztuce wizualnej, ponieważ praca w niehierarchicznych seriach - poza, powiedzmy, opozycją binarną - jest silną tendencją. Dyfuzja, ekspansja, mnogość możliwości od jednego punktu wyjścia - tak widzę, jak to działa.

Oczywiście istnieją bardziej oczywiste i dosłowne sposoby. W Sanktuarium, nakręcony w schronisku dla osłów, napisałem scenariusz po persku i podtytułem film po angielsku, utrzymując dialog mówiony w języku oryginalnym. Był to bardzo celowy wybór, ponieważ film ustanowił związek aktywacji między obserwującymi widzami a zwierzętami i narratorami oglądanymi i słyszanymi.

Czy uważasz, że perski jest językiem słabo przetłumaczonym (na angielski)? Jak myślisz, dlaczego tak jest? Perski jest moim językiem ojczystym i językiem, w którym rozmawiam z rodziną, dlatego przypisuję mu ciepło i bliskość. To, że zachowuje to intymne uczucie, a jednocześnie szeroka gama literatury klasycznej i współczesnej jest świadectwem jej plastyczności i życzę, aby więcej ludzi uzyskało do niej dostęp z powodu tej hojności. Pod względem geopolitycznym jest to jednak obosieczny miecz.

Z jednej strony istnieje zainteresowanie perskim lub Iranem (ponieważ nie wszyscy Irańczycy mówią po persku, a nie wszyscy mówiący po persku są irańscy) z powodu wrogości politycznej narastającej przeciwko niemu od co najmniej połowy XX wieku i znacznie dalej wracając także do historycznego kontinuum. Kiedy kultura lub język zostaje zredukowany lub ożywiony przez upolitycznioną skorupę, powinniśmy postawić pytanie, dlaczego - takie jak rosnące zainteresowanie po włączeniu Iranu do „Osi Zła”. A jeśli potrzebujemy literatury, aby humanizować demonizowanych ludzi, tak jakby ich ludzkość była kwestionowana, powinniśmy absolutnie odrzucić to twierdzenie.

Z drugiej strony, chociaż nie jestem w stanie dokładnie określić zainteresowania czytelnika literatury w Ameryce Północnej, książki pojawiają się w domenie publicznej z powodu wysiłków tych, którzy bardzo się nimi przejmują. Jest coś, co można powiedzieć o wymaganiu doświadczenia świadomości poza bezpośrednim punktem dostępu. Z punktu widzenia twórcy, jeśli wierzysz w to wystarczająco pilnie i realizujesz go z należytą starannością, ludzie się gromadzą. Więc poza zasięgiem „miękkiego” orientalizmu lub imperializmu wokół tego języka mam nadzieję, że ludzie stworzą lub odpowiedzą na to żądanie.

Przetłumaczyłeś Waly Salomão, który sam był syryjsko-brazylijskim. Co skłoniło cię do jego pracy? A czy szczególnie interesujesz się diasporą syryjską? Byłem studentem college'u mieszkającym w Rio de Janeiro, kiedy Waly żyła, i chociaż umarł, zanim mogłem się z nim spotkać, nie wierzę, że to spotkanie było przypadkowe. Ponieważ nosił tak dynamiczną obecność w Rio - nie tylko jako postać kulturalna, ale także ktoś, kto pojawiał się i udzielał porywających odczytów ulicznych swojej pracy - znało go wielu zwykłych ludzi. Ludzie niekoniecznie związani z literaturą znali jego poezję, co ma sens, biorąc pod uwagę to, co uważamy za „małą” publiczność poezji we współczesnym społeczeństwie. Moja gospodyni przedstawiła mnie swojej pracy i byłam uzależniona. W końcu spotkałem jego bliskiego przyjaciela, Duncana Lindsaya, i poszedłem śladami jego kroków w księgarniach i kawiarniach literackich w całym mieście. Kiedy byłam blisko jego spotkania - i okazało się, że mieszkamy w tej samej okolicy - nagle zmarł. Odtąd tłumaczenie Algaraviasa stało się osobistą misją, a jego śmierć stała się przedmiotem jednego z pierwszych wierszy, jakie kiedykolwiek opublikowałem, „Przeciw Nepenthe”.

Związek Waly'ego z brazylijskimi formami sztuki - szczególnie tropikalizmem - i ludźmi z nimi związanymi jest jasny. Myślę jednak, że wykroczył poza granice tropikalizmu pod względem tematyki i wrażliwości, a na początku, zanim przetłumaczyłem Algaraviasa, napisałem esej zatytułowany „Podróżowanie i anty-podróżowanie”, zasadniczo argumentując tę ​​kwestię. Złożoność znaleziona w bezruchu - jeśli można pokonać wewnętrzny niepokój i zawirowania - jest jego główną zasadą i czułem pokrewieństwo z tym pomysłem w trakcie tłumaczenia książki. Spędzałem każdy weekend długiego, gorącego lata w niemiłosiernej głębi piwnicznego studia pracy, tłumacząc około dwóch wierszy na raz. To proces, przez który przechodzisz sam, ale nigdy nie samotny. Humor i zawiłość jego poezji były ciepłymi towarzyszami. Jest to także książka, która znacznie wyprzedziła swój czas pod względem świadomości cyfrowej i ożywiła moje zainteresowanie jako kogoś, kto pojawił się na świecie w erze Internetu. „RIO (coloquial-modernista).DOC” zostało napisane na początku lat 90., ale spostrzegawczość dotyczy kogoś, kto pisze 20 lat później. Książka jest wyrocznią zarówno dla tych pozostałości nowoczesności, efemerycznych, jak i wirtualnych.

Po moim pierwszym spotkaniu w Brazylii skończyłem studiować arabski w Syrii. Podczas jednej z tych podróży prześledziłem kroki Waly'ego do jego rodzinnego domu w Arwadzie, jedynej wyspie w kraju. Kiedy tam dotarłem, trzymałem pierwszą edycję Algaraviasa, która miała na okładce zdjęcie wybrzeża. Magiczne było podtrzymywanie tej książki, na której pokazywano żaglówki i statki rybackie, na tle rzeczywistego miejsca. Ta osobista mitologia Algaraviasa - o robieniu domu w obcych językach i przejściowych miejscach - jest mi bardzo bliska.

Oczywiście od tego czasu Syria była całkowicie zdewastowana, a naród syryjski uciekł w poszukiwaniu desperacji. Ta ziemia, która dała światu niezliczone dary, została spustoszona nie do uwierzenia.

Kim lub kim są niektórzy nieprzetłumaczeni pisarze lub dzieła z języka portugalskiego lub perskiego, których chciałbyś zobaczyć w języku angielskim? Dlaczego? Niedawno czytałem długą serię książek pisarzy chorych na raka i próbowałem znaleźć angielskie tłumaczenie dzienników raka artysty Christopha Schlingensiefa, Niebo nie może być tak piękne, jak jest tutaj! (So ​​schön wie hier kanns im Himmel gar nicht sein!), Ponieważ mój niemiecki praktycznie nie istnieje. To książka, do której najbardziej chciałem uzyskać dostęp. Pomimo przekonania, że ​​autorzy anglo-europejscy są ogólnie dostępni, odmowa dostępu!

Jeśli chodzi o język portugalski, chciałbym, aby więcej ludzi znało prace Anny Cristiny César, która była zarówno poetką, jak i tłumaczką. Często porównywana jest do Sylwii Plath - a jej samobójstwo w 1983 roku mogło zakorzenić to połączenie. Jej Inéditos e Dispersos to coś, co często nosiłem ze sobą w Rio. W języku perskim odczuwam być może najsilniejszy związek z Mehdi Akhavan-Salesem, zarówno pod względem wpływu jego płodnego pisania, jak i zobowiązań politycznych na mnie. Został uwięziony po tym, jak USA pomogły zabić premiera Mohammada Mossadegha.

Jakie było ostatnie wyzwanie związane z tłumaczeniem? Niektóre neologizmy i wariacje leksykalne Waly były tak niezwykłe, że kiedy pokazywałem je tubylcom z Brazylii lub Portugalii, wszyscy mieli taką samą odpowiedź. „To takie trudne!” Trudność jest jednak bardzo znajoma, ponieważ rozumieli wiersz, niekoniecznie będąc w stanie wyjaśnić wymyślone lub różnorodne słowo. Ta mieszanka dostępności i trudności jest dla mnie fascynująca. Uważam, że jedną z zalet, jaką jesteś obcokrajowcem, jest zbliżenie się do całego tekstu z pewnym dystansem. Uważam, że to bardzo pomaga w tłumaczeniu wymyślonej składni lub wpisanych kulturowo słów. W „Poemacie opóźnionym” Waly pisze: „palavra OXENTE”. To szczególny okrzyk z elekcji „och gente!” Aby zachować regionalną wrażliwość zawartą w tym słowie, przetłumaczyłem ją na „LAWD”, podobny wykrzyknik dominujący w mowie o Południu Ameryki, gdzie mieszkałem jako dziecko.