Richard Loncraine przypomina reżyserię „Richard III”

Richard Loncraine przypomina reżyserię „Richard III”
Richard Loncraine przypomina reżyserię „Richard III”
Anonim

Reżyser Richard Loncraine twierdzi, że nie jest ekspertem od Szekspira, ale najwyraźniej rozumiał Richarda III, kiedy współpracował z Ianem McKellenem przy tworzeniu filmu z 1995 roku. Z okazji specjalnego pokazu w 2016 r. Oraz wydania aplikacji Shakespeare na iPada Loncraine przypomniał sobie, jak powstał film.

Jak zaangażowałeś się w ten projekt?

Cóż, historia wygląda następująco: byłem umiarkowanie udanym reżyserem reklam, prawdopodobnie niezbyt dobry, ale strasznie udany. Zrobiłem sporo filmów, ale głównie robiłem reklamy. Tak więc robienie małych filmów tak naprawdę mnie nie interesowało, ponieważ zostalibyśmy poproszeni o zrobienie małych filmów i w zasadzie sam zapłacilibyście za to. Obawiam się, że nie byłem tym zainteresowany, prawdopodobnie dość arogancki. Więc moja żona i ja jechaliśmy do domu z naszego domu we Francji i mieliśmy kilka skryptów, które przysłał mi mój agent, a jednym z nich był Richard III.

Teraz bardzo się bałem Szekspira, bardzo onieśmielony. Źle mnie uczono w szkole, bardzo zastraszony, pomyślałem: „To nie jest dla mnie”. Przeczytałem to i było oparte na produkcji Richarda Eyre z lat 30. XX wieku, niejako faszystowskiej Ryszard III. Była taka wspaniała linia, ta szczególna linia: „Koń, koń, moje królestwo dla konia!” W scenariuszu jechał wojskowym jeepem z kołami, które się obracały, i oczywiście w tym momencie koń wyprowadziłby go z kłopotów. I pomyślałem: „Cóż, to bardzo sprytne, jeśli możemy to zrobić z tą linią, zastanawiam się, co moglibyśmy zrobić z resztą gry”.

Poprosiłem o spotkanie z Ianem (McKellen), a on jest bardzo skromnym człowiekiem, bardzo, bardzo bystrym człowiekiem. Spotkaliśmy się w jego domu nad rzeką, usiedliśmy i bardzo wcześnie się dogadywaliśmy. Scenariusz, który napisał, był bardzo dobry, ale wciąż był bardzo teatralny i nie tak to widziałem. Nigdy nie widziałem produkcji scenicznej, więc nie wiem, jak to było, ale po prostu wiedziałem, że zrobienie tego w latach trzydziestych z faszystowskimi liderami w Richard III było wspaniałym pomysłem i, jak powiedziałem, byłem bardzo zastraszony przez Szekspira, Nigdy nie studiowałem Szekspira.

Dotychczas każda adaptacja Szekspira, każdy reżyser studiował Szekspira na uniwersytecie lub wielokrotnie reżyserował go na scenie. Nie mieliśmy dużo pieniędzy; mieliśmy 5 milionów funtów i nie dają tyle pieniędzy reżyserom, którzy nie byliby w stanie wyreżyserować filmu, więc miałem to szczęście. Od tego czasu był to romans.

Aplikacja na iPada, którą dzisiaj uruchomiliśmy, jest kontynuacją tego pomysłu, mającą na celu zwiększenie dostępności Szekspira. Zrobiliśmy Burzę i planujemy zrobić wszystkie 37 jego sztuk. Robimy Othello, Macbeth, Romeo i Juliet oraz Sen nocy letniej do końca tego roku. Jeśli aplikacja powiedzie się, rozszerzymy ją na pozostałe jego gry, abyś mógł wybrać dowolną grę. Skoncentrujemy się na tych najbardziej popularnych na uniwersytetach i szkołach. Aplikacja nie została zaprojektowana jako zamiennik pójścia do kina lub teatru, ale ma pomóc Ci, gdy tam dotrzesz.

Image

Reżyser Richard Loncraine z aktorami | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Jak przebiegał proces produkcji? Czy różniło się to od innych filmów?

Ciężko. Cóż, w dniu przedprodukcji wiodąca dama wycofała się z części i finansowanie chce gwiazd, więc musieliśmy przerwać produkcję. Byłem w Shepherd Studios w moim biurze, Ian wszedł do studia z dużą wiązką kwiatów, by dać je producentowi liniowemu, i powiedziałem: „Ian, nie dawaj jej kwiatów, chodź do mnie!”, A ja powiedział mu, że film się zawalił. Wszyscy byliśmy bardzo zdenerwowani i wsiedliśmy do samochodu, aby pojechać do domu, i mieliśmy kierowcę, więc siedzieliśmy z tyłu i bliski łez.

Ciężko pracowaliśmy nad filmem od ponad roku. I powiedziałem: „Ian, a może Annette Bening?”. Chcieliśmy wcześniej Annette, ale nie była wtedy dostępna, ale było to sześć miesięcy później i być może była dostępna. Zdarzyło mi się mieć numer Warrena Beatty'ego (jej męża) w moim Filofaxie lub czymkolwiek innym w tamtych czasach, więc pomyślałem: „dajmy mu pierścionek”. Była godzina ósma, 9.30 rano w Los Angeles, więc zadzwoniłem, dzwoni i dzwoni, i pomyślałem: „nikt nie odbierze”. Już miałem odłożyć, gdy nagle ktoś podnosi słuchawkę i to jest angielski głos! Zdarza się, że jest asystentem Warrena.

Zaparkował samochód na parkingu domu, w którym mieszkają, i idzie przez ogród. Minął mały domek na terenie, który 10 lat wcześniej był biurem Warrena Beatty'ego. A telefon dzwoni w tym opuszczonym domu, więc otwiera drzwi, przepycha się przez opuszczone biuro i tam, pod pudełkiem, dzwoni telefon! Telefon, który miał zostać odcięty, o którym nikt już nie wiedział, a to ja na drugiej linii. Więc podnosi, a ja powiedziałem „to Richard Loncraine”. Okazał się wielkim fanem Iana McKellana, więc powiedział „Dzisiaj dostanę scenariusz do Annette”. Ktoś miał kopię skryptu w LA i przekazał ją jej. To był piątek wieczorem i do niedzieli wieczorem powiedziała, że ​​zrobi film, a my wróciliśmy w poniedziałek rano!

Image

Annette Bening jako Queen Elizabeth: On set | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Na początku było ciężko, ale stało się trudniej. Na nakręcenie tego filmu mieliśmy 5 milionów funtów, co brzmi dużo, ale był to bardzo wystawny film. Zaczęliśmy kręcić, ale tak naprawdę nie mieliśmy dość pieniędzy, aby kontynuować. Nastąpiło błędne obliczenie, ile potrzebowaliśmy pieniędzy. Tak więc po trzech tygodniach otrzymywaliśmy teleksy lub faksy, mówiąc, jak wspaniałe są pośpiechy w studio, a producenci mówili „to jest cudowne, to jest cudowne”, dadzą nam więcej pieniędzy. Za trzy tygodnie przyszedł do nas szef studia i był bardzo przychylny wszystkim, więc powiedziałem: „Czy możemy prosić o kolejne 2 czy 3 miliony funtów?” I uśmiechnął się do mnie, wyszedł z mojego biura, krzyczał i krzyczał, i powiedział: „firma się załamuje, czy myślisz, że możemy ci dać jeszcze trzy miliony?”. Zabezpieczenie ukończenia, które jest ubezpieczeniem, że pieniądze inwestorów będą chronione, kiedy pojawi się zabezpieczenie, zazwyczaj oznacza to, że film jest straszny. Ponieważ kończą film, ale tylko to, co muszą zrobić legalnie. Ale popatrzyli na szuwary i powiedzieli: „Dam ci moją opłatę”, a producent dał swoją, a mój asystent, który, co prawda, pochodzi z bogatej rodziny, dał 50 000 funtów. Włożyliśmy więc 250 000 funtów pod warunkiem, że nie zabiorą filmu. To była prawdziwa osobista inwestycja, nigdy nie zarobiłem ani grosza na filmie.

Zagraliśmy, ponieważ producenci, którzy są bardzo uroczymi ludźmi i pozostają przyjaciółmi, nigdy wcześniej nie nakręcili filmu. Kiedy zdali sobie sprawę, że film, który tworzymy, był zbyt ambitny, powiedzieli „patrz, nie możemy sobie pozwolić na zrobienie filmu”. Powiedziałem więc „zamknijmy teraz film”. Ale odpowiedzieli, że nie możemy, zagwarantowaliśmy nasze domy bankom. Powiedziałem „Zrobimy co w naszej mocy”. Mieliśmy fantastyczną załogę, bardzo utalentowanych projektantów produkcji i wszyscy byli fantastyczni. Kręciliśmy przez trzy tygodnie przy pewnym poziomie produkcji, a potem film został zamknięty, a normalnie by to się stało, że mieli wtedy połowę pieniędzy do wydania, ponieważ musieliśmy zmniejszyć nasz budżet nawet przy wszystkich środkach, które „ d włożył. Ale ciekawe było to, że wyznaczyli sobie własny standard i uwielbiali ten film - zawsze zapraszam wszystkich do szczytu, wszyscy przychodzą, kierowcy, wszyscy - wszyscy zdali sobie sprawę, że to było coś wyjątkowego, i udało im się utrzymać poziom swoich działów. Więc kostiumy nie pogorszyły się, a jakoś przybyło dodatków, a człowiek efektów po prostu gdzieś znalazł pieniądze, albo pożyczył i błagał. Gdybyśmy rozpoczęli produkcję z odpowiednią kwotą pieniędzy, jaką powinniśmy mieć, nakręcilibyśmy znacznie mniej interesujący film. W końcu było to przebłagalne błogosławieństwo.

Image

Na planie | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Jakie było doświadczenie pisania scenariusza z Sir Ianem McKellenem, który pochodzi z teatru?

To była naprawdę dobra zabawa. Jest fantastycznym pisarzem i zawsze mu mówię, że chciałbym, żeby napisał więcej. Oczywiście nie umiał pisać dialogów, ale jest bardzo dobrym pisarzem. Pracujemy nad kilkoma projektami, które mam nadzieję, że kiedyś się pojawią. To było wspaniałe. Mamy dość bliski związek, więc powiedziałbym: „Co to znaczy, nie rozumiem tego zdania”, a on zwykle wiedział dokładnie, co to znaczy. Ale od czasu do czasu nie był zbyt pewny, więc musielibyśmy wrócić do tekstu, do książek, do referencji, a ja powiedziałem mu: „Ian, nie mogę wyreżyserować aktora, jeśli nie wiem co dokładnie emocje i co znaczy zdanie ”. Czasami jest to oczywiste, ale przez większość czasu w Szekspir nie jest oczywiste, co oznacza tekst. To oczywiste, kiedy zrozumiesz zwrot, którego używa Szekspir, i byłoby to oczywiste dla mieszkańców teatru, ale było to 400 lat temu i to się zmieniło. Praca z nim była przyjemnością.

Image

Za kulisami | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Jakie były wyzwania w połączeniu nowoczesnego kontekstu z dialogiem z XVI wieku?

Cóż, kolidują ze sobą, ale nie kolidują tak bardzo, jak niektóre inne dzieła Szekspira. Nie jestem ekspertem od Szekspira, ale Richard jest prostszym pismem. Na przykład Burza jest znacznie bardziej skomplikowana. Staraliśmy się, aby język z okresu nie kolidował z tym, co robili. Gdyby to był skomplikowany fragment mowy, zmusiłbym ich do naśladowania tego, co było w mowie, tak aby publiczność miała kolejny pomysł na temat tego, o czym była ta scena. Na początku filmu, cała sekwencja otwierająca, z czołgiem przechodzącym przez ścianę, to był mój brief jako reżysera z Iana, że ​​musisz powiedzieć publiczności dokładnie, co działo się w tym czasie historycznie. Więc jaki był wówczas kontekst - kim był Ryszard Trzeci, jakie były jego relacje z Królem - ale bez żadnego tekstu. Więc ta sekwencja otwierająca, która przemówi do każdego. Moglibyśmy to wszystko zrobić przy pomocy ciągłego podpisu, ale byłoby to naprawdę nudne. Mieliśmy więc tylko dwa podpisy i jest to dramat. To było zabawne. To było trudne, ale nie wydawało się trudne, ponieważ nam się podobało. Kiedy coś ci się podoba, nie wydaje się to trudne.

Image

Za kulisami w Battersea Power Station | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Od premiery filmu minęły ponad dwie dekady. Patrząc wstecz, czy zrobiłbyś coś inaczej, może z większą ilością pieniędzy?

Cóż, tak, jest jedna rzecz, którą chciałbym zrobić, ale myślę, że to jedyna rzecz. Dla mnie postać Richarda uwodzi wszystkich w sztuce. Podoba mi się pomysł, że się odwraca i rozmawia z publicznością. Naprawdę uwodzi również publiczność, mimo że jest złym dranem, trochę go lubisz. Nienawidzisz go, ale on jest fascynujący do oglądania. Pod koniec filmu jest w Battersea Power Station, ścigany przez młodego księcia i jego armia została pokonana. Idzie wzdłuż dźwigarów 300 stóp w opuszczonym budynku. Zdaje sobie sprawę, że zostanie zastrzelony, więc mówi: „Jeśli nie do nieba, to ręka w rękę do piekła”, a on po prostu wpada w ogień. Mówi tę linię dialogu do młodego księcia, ale chciałem, aby ten dialog, podobnie jak wcześniej w sztuce, zaczął od księcia, a następnie zwrócił się do nas, powiedz to, a następnie złap aparat i pociągnij za sobą kamerzystę do ognia, abyśmy razem z nim wpadli w płomienie. Próbowaliśmy, zrobiliśmy to, ale to nie było wystarczająco dobre. I nadal chciałbym, żebyśmy mogli to zrobić, byłoby to całkiem dobre zakończenie. To i tak było całkiem dobre zakończenie, co jest dla mnie trochę aroganckie, ale działa. To było dziwne, nie mogliśmy znaleźć niczego, co miałoby ten sam rodzaj energii. Rzecz w Ryszardzie polegała na tym, że rozkoszował się własną złą i własną śmiercią. Był prawdziwym złoczyńcą w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Image

Sir Ian McKellen jako Richard III | Dzięki uprzejmości Park Circus / Richard III Ltd

Czy uważasz, że stosunek do dzieł Szekspira zmienił się w ciągu ostatnich dwóch dekad? Jak według ciebie wpłynie to na to, jak Twój film zostanie przyjęty przez współczesną publiczność?

Naprawdę nie jestem ekspertem od Szekspira i nie widzę wielu filmów, ale chodzi o to, że jest wystarczająco sprytnym pisarzem, że każde pokolenie znajdzie inny sposób na recykling swojej pracy. Wszystko się zmienia, ludzie stają się bardziej wyrafinowani. Myślę, że filmy i teatr się zmieniają. Kiedy kino po raz pierwszy weszło do gry, gdy chciałeś, żeby ktoś przeniósł się z jednego pokoju do drugiego, zwykle byłby strzał ręki obracającej klamkę. Jeśli nie, publiczność nie zrozumie, że przeprowadzasz się do innego pokoju. Myślę więc, że Szekspir zawsze tam będzie, jest wieczny i myślę, że nowe pokolenie znajdzie inne podejście. W jego piśmie jest nieodłączna prawda, a w strukturze jego języka jest piękno, czyli magia.

Jeśli mógłbyś wybrać inną sztukę Szekspira, aby dostosować się do dużego ekranu, którą byś wybrał i dlaczego?

Kupiec wenecki w zalanym Nowym Jorku. To byłyby cudowne obrazy, mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale za sto lat, kiedy woda będzie miała 30 stóp wysokości na Manhattanie, a wszystkie drapacze chmur zostaną opuszczone. Tylko ktoś wiosłuje.

BFI PRZEDSTAWIA RICHARD III: LIVE Q&A z Ianem McKellenem i reżyserem Richardem Loncraineem w czwartek 28 kwietnia 2016 r., Godz. 19.30 w kinach w całym kraju #RichardIII