Praca literacka z pytaniem, co to znaczy być ciałem na ziemi

Praca literacka z pytaniem, co to znaczy być ciałem na ziemi
Praca literacka z pytaniem, co to znaczy być ciałem na ziemi

Wideo: Przekład i tłumacz literacki 2024, Lipiec

Wideo: Przekład i tłumacz literacki 2024, Lipiec
Anonim

Drugie ciało Daisy Hildyard bada sens życia z dziennikarstwem śledczym, wspomnieniami i krytyką literacką.

Kiedyś zredagowałem interdyscyplinarny artykuł, którego współautorami są czterej badacze z Ziemi Ognistej, którzy starali się zrozumieć, co to znaczy być gatunkiem „inwazyjnym”. Biorąc za przedmiot bobra północnoamerykańskiego, który został wprowadzony do regionu w połowie XX wieku i który jest obecnie niszczony przez rząd Argentyny, badacze starali się naśladować i wczuwać się w zachowania bobrów. Wędrowali po bagnach w dużych kombinezonach bobrów, pozostawiając po sobie kopce sztucznego kastorenu - ostrego wydzieliny o zapachu, które bobry wydzielają jako sygnały terytorialne - w nadziei na iskrzenie międzygatunkowej komunikacji węchowej. W swojej pracy autorzy proszą czytelników, aby uważali bobry nie za inwazję, ale za diasporę zwierząt. „Jak spekulacyjna zmiana terminów zmienia etykę wykorzenienia?” oni napisali. „Jak możemy włączyć bobry do dyskusji o ich losie?”

Image

Podobny eksperyment można znaleźć w The Second Body, zadziwiającym eseju powieściowym o długości książek autorstwa brytyjskiej pisarki Daisy Hildyard, która stara się odpowiedzieć na pytanie: czym jest ciało na świecie? Wśród osób, z którymi rozmawia w tej książce, jest niewygodny społecznie mikrobiolog o imieniu Nadya, który mówi Hildyard, jak pewnego razu próbowała naśladować zachowanie swojego żółwia domowego i kociąt:

„Położyła talerz na stole i przyniosła głowę do jedzenia, tak jak zrobił to żółw. To boli. A potem próbowała pójść za przykładem kota, zeskakując z podłogi na fotel, nie używając rąk do wyrównywania się. To również było najbardziej nieudane. Nadya potoczyła się i próbowała obrócić tułów, a następnie uciec jak kot. Uświadomiło jej to, jak miękkie jest ciało kota. Że kot zasadniczo może zginać się w dowolnym kierunku: kiedy próbuję poruszać się jak kot, zdaję sobie sprawę, że jestem zrobiony z kątów, a nie z okrągłych części i wcale nie jestem delikatny.

Naśladowanie wariancji fizycznej jest jednym ze sposobów doświadczania ciała, ale Hildyard proponuje, że w rzeczywistości każde stworzenie ma dwa ciała - jedno indywidualne i śmiertelne, drugie globalne i wpływające - i że istnieje punkt, w którym oba „łączą się ze sobą. ” To koncepcja, która przywodzi na myśl efekt motyla i kłopotliwe relacje między ludźmi a naszym wciąż ocieplającym się światem. „Pomysł, że ciało ludzkie może być odpowiedzialne za coś, co nie ma żadnego konkretnego związku z nim lub z jego bezpośrednim otoczeniem, nie jest nowym pomysłem”, pisze. Jej celem jest nie tylko obserwowanie wpływu człowieka na planetę, ale także wiedzieć, jak to jest żyć w skali rzeczywistości. „Wiemy, że nawet nieprzytomny pacjent musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności za niebo poza swoją salą operacyjną”.

Okładka dzięki uprzejmości Fitzcarraldo Editions

Image

Drugie Ciało to fascynująca lektura prowadzona przez mistrzowską zdolność Hildyarda do kontrastowania i powiększania tych rzeczywistości. Powiększając tak daleko, jak to możliwe, Hildyard porównuje słynne zdjęcie Wschodu Słońca, które dawało ludzkości pierwsze spojrzenie na planetę, oraz Antropocen, epokowe rozważanie planety pod panowaniem człowieka. Zbliżając się, odwiedza sklep mięsny, w którym wszędzie są części zwierząt od świń i jagniąt, i gdzie ani właściciel, ani jego pracownicy nie postrzegają zwierząt jako niczego innego niż żywność.

Niedługo po wizycie u rzeźnika Hildyard spotyka kryminologa środowiska, który bada przemyt zwierząt, takich jak lamparty, których przeznaczeniem są egzotyczne zwierzęta domowe, oraz sokoły wysyłane z Rosji na Bliski Wschód z przymkniętymi oczami. Czytając to, poczułem mniej uboju zwierząt gospodarskich niż ptaków w niewoli. Wydawało się, że o to chodzi: „Nie zgodziliby się co do tego, w jaki sposób człowiek powinien odnosić się do zwierzęcia”, zauważa Hildyard, porównując oba zawody, „ani w jaki sposób inne zwierzęta istnieją w stosunku do życia ludzkiego. ” Tam, gdzie kryminolog widzi naruszenie granic między „ciałami, narodami i gatunkami”, obowiązkiem rzeźnika było upewnienie się, że „granice między gatunkami są zachowane”.

Jako powieściopisarz i naukowiec Hildyard dalej bada koncepcje granic poprzez wnikliwą krytykę literacką. Prowokuje ją wykład naukowca Timothy'ego Clarka na temat „zaburzenia skali”, idea, że ​​w przepaści między jednostką ludzką a ludzkością na świecie istnieje poczucie zamieszania. Clark, pisze, zilustrował jego punkt widzenia rozszerzeniem Raymonda Carvera na długość sześciuset lat, podkreślając, że w tej skali żadna z obaw narracyjnych bohaterów nie miałaby znaczenia w wielkim planie rzeczy. Hildyard eksperymentuje z odwrotną granicą, powołując się na przejście w jednej z neapolitańskich powieści Eleny Ferrante, w której postać opisuje wrak samochodowy, który zmienił charakterystyczne cechy swojego kierowcy w zwykły stos zaatakowanych ciał:

„Granice samochodu się rozpuszczały, również granice Marcello, za kierownicą się rozpuszczały, rzecz i osoba tryskały z siebie, mieszając ciekły metal i ciało. Użyła tego terminu „zniesienie granic”.

To tam, gdzie granice wznoszą się i rozpuszczają, Hildyard węszy, odkrywając intrygę, którą mniej pomysłowi pisarze mogą przeoczyć. Rysuje codzienne ruchy swoich koleżanek, aby zobaczyć, w jaki sposób dopasowują się one do ogólnych wzorców zachowań ssaków (Amy jest „przewidywalna”, ale Nina jest „zmienna”), określając niektóre sposoby dystansowania ludzi od typowych paradygmatów zwierząt. Ale Hildyard odkrywa również, że ludzie nie tylko angażują się w czyny nienaturalne w królestwie zwierząt - takie jak okazywanie życzliwości wobec nieznajomych i przestrzeganie diety wegetariańskiej - ale także zwierzęta, takie jak gołębie, które obserwowano z przyjemnością słuchając muzyki, nawet jazz.

Są chwile, kiedy Hildyard idzie zbyt daleko przed czytelnikiem, a ona porusza pewne teorie lub postulaty, jakby bulgotały z zlewki. Nawet jej pierwotna koncepcja dwóch ciał czasami nie koncentruje się - to znaczy, dopóki Hildyard nie oprze się na poruszaniu osobistych doświadczeń, demonstrując jedno z najbardziej znanych ludzkich zachowań: opowiadanie historii.

Hildyard opowiada o czasie, w którym jej dom i okolica została zalana pobliską rzeką przepełnioną deszczówką. To zdarzenie nie pozwala jej rozważyć niczego innego niż sytuację, a ponieważ musi się schronić, jej autonomia jest zagrożona. Na razie utknęła między dwoma ciałami. W szczególnie szalonej akcji Hildyard patrzy, jak jej ojciec brnie ulicą „pochylając się nad rosnącym prądem”, aby odzyskać część swoich dokumentów, „wciąż wychowując rodziców”. Większość stworzeń na ziemi troszczy się tak samo o swoje potomstwo.

Na zaledwie 118 stronach The Second Body czyta się jak wyjątkowo długi artykuł New Yorkera, przywołujący podobny rytm dziennikarski, który sprzyja jednemu nieprzerwanemu czytaniu (popełniłem błąd, odkładając go na kilka dni i musiałem zacząć od nowa). Ale nagroda za pozostanie z nim na jednym posiedzeniu pozwala prawdziwemu pięknu projektu Hildyarda rozwinąć się jak nikielodeon wielkości planety, który można docenić na wielu poziomach.

***

DRUGIE CIAŁO

autor: Daisy Hildyard

Edycje Fitzcarraldo | 120 s. | 16, 00 £

Popularne w ciągu 24 godzin